Ceny pizzy na plażach i w centrach turystycznych. Ceny pizzy w centrach turystycznych i na plażach są zwykle wyższe niż w innych miejscach we Włoszech. W takich miejscach ceny pizzy zaczynają się od 10-12 euro za podstawową pizzę, a za bardziej wyszukane warianty można zapłacić nawet do 25 euro.
Ceny noclegów są "astronomiczne"— ocenił dziennik "Il Messaggero". W komentarzach zauważa się, że podwyżki cen w turystyce i gastronomii, które są jedną z sił napędowych gospodarki Włoch, mogą wręcz doprowadzić do załamania tych sektorów w najważniejszym dla nich okresie. Według organizacji konsumenckiej ceny w hotelach w
Średnie ceny w Włoszech są wyższe niż w Polsce. Jeśli zrobisz zakupy w Włoszech będziesz musiał zapłacić 1.62 razy więcej za to niż w Polsce. Średnia cena zakwaterowania w Sardyni jest w zakresie od: 152 PLN (35 EUR) w hostelu do 360 PLN (82 EUR) w 3-gwiazdkowym hotelu.
Location: Viale Restelli, 3 20124 Milano. Phone number: +39 351 57 79 437. Email: info@elabedu.eu. Studia we Włoszech. Skontaktuj się z Elab w sprawie wyborów uniwersyteckich, procesu aplikacyjnego, dokumentacji, finansowania i zakwaterowania.
Zachęcamy również do subskrypcji kanału co na pewno pomoże w jego rozwoju. A tobie pozwoli być na bieżąco z naszymi vlogami !Nasze Kanały na YT ️ "Caravaning
Modne teraz. 10 najdroższych butów Nike, jakie kiedykolwiek sprzedano 1. Michael Jordan's Air Jordan 1s 2. Nike Moon Shoes 3. 1985 Air Jordan 1 TYPS Player Exclusives z autografem 4. Nike Dunk Low SB Paris 5.
zostają wprowadzone ekstra zniżki dla młodych ludzi – od 2019 roku, osoby w wieku 18-25 lat będą mieć dostęp do muzeów za jedyne 2 EUR. Ma to zachęcić młodych ludzi do częstszego kontaktu z kulturą. W wielu włoskich muzeach, wejście dla osób do 18 roku życia jest bezpłatne. Muzea we Włoszech za darmo nadal są więc w mocy
sYv2Pr. Kawa. Nie od tego miałem zaczynać kolejną, włoską serię. Cóż jednak, zdenerwowałem się i nie mogę, po prostu nie mogę o tym przestać myśleć. Dlaczego, psia mać, kawa w Polsce jest taka droga? W Krakowie dzień zaczynam od otwarcia kawiarki. Kupiliśmy ją w Bergamo dobrych kilka lat temu i po dziś dzień służy nam dobrze. Włosi nazywają to proste i genialne urządzenie macchinettą i używają jej od 1933 roku, gdy została wymyślona przez Bialetti. Wsypujemy do niej zmieloną arabicę, którą kupujemy w różnych sklepach i marketach, zawsze próbując odtwarzać najlepsze smaki poznane w świecie. Potem za dnia wypijam następne, zaparzone w firmowym ekspresie. Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. Na koniec dnia jeszcze jedna z naszej kawiarki. To ta kawa, którą piję dla przyjemności, gdyż resztę według Magdaleny wypijam tylko z uzależnienia. Na mieście pijam z kolei rzadko, bo przy ilościach kaw, które trawię, musiałbym upłynniać jakieś 1500 zł miesięcznie. I ta liczba prowokuje mnie do napisania tego, krótkiego tekstu. Kilkadziesią kaw. Tyle wypiłem ich w ciągu kilku ostatnich dni we Włoszech. Wiem, nic nie mówcie, świadomy jestem tego, że jest to zapewne niezdrowe, podobnie jak palenie, to też już wiem. Widzicie, sęk w tym, że każde z nas truje się czymś innym. Ja kawą i tytoniem, ktoś może cukrem, ktoś inny alkoholem lub tłuszczem. Każdy ma jakieś swoje żywieniowe grzechy, które wpędzą nas do grobu. Mimo, że wszystko nas jakoś uśmierca, wszystko to jest jednocześnie dla ludzi. Nie oceniajmy więc siebie nawzajem i skupmy się na tym, co wszystkich nas powinno denerwować. Nie o zdrowym czy niezdrowym jest bowiem to dzisiejsze wkurw-manifesto. O kawie miało być Kochani, o kawie czarnej jak węgiel i aromatycznej jak zapach łąki we wiosenny poranek, o pysznej i jednocześnie kurewsko drogiej, kawie. I tu pojawia się mój wkurw najmocniejszy i to pytanie, którego wyzbyć się nie mogę – dlaczego ta kawa w Polsce jest taka droga? Przenieśmy się na chwilę do Włoch, z krórych przed chwilą wróciłem. Wyobraźcie sobie ujmującą uliczkę jak z filmu Felliniego, na niej trattoria, osteria, ristorante, pasticceria, wszelkie miejsca z jedzeniem i w każdym z nich ona, kawa, zawsze z świetnego ekspresu, zawsze na koniec wyśmienitego obiadu lub kolacji. I oprócz tych miejsc baro-kawiarnie wszelkiej maści, od tych pamiętających lata pięćdziesiąte po te nowsze, z czerwonym logo Coca-Coli lub najnowsze, przystrojone w kombinacje modnego dziś drewna i metalu. Ceny? 0,60 euro w najtańszym miejscu, w większości 1 euro, w miejscach z widokiem lub z większą elegancją, od 1,5 do 2 euro. Tyle płacą Włosi za kawę, za napój, który piją na potęgę, za coś, co jest immanentną częścią włoskiej codzienności. Zarabiając więcej niż my w Polsce, płacą za kawę dwa do cztery razy mniej niż my nad Wisłą. Czy uważacie, że jest to normalne? Dlaczego kawa w Polsce jest taka droga? Gdziekolwiek nie pójdziecie w naszym nadwiślańskim kraju, wszelkiego typu kawa to wydatek średnio około 10 złotych. To z grubsza 2 – 2,5 euro w zależności od kursu. Bardziej wymyślne cappuccino i szczególnie popularne u nas latte, przy których w studenckich czasach siedziało się nawet godzinę, szybują już do kilkunastu złotych za sztukę. Zupełnie obłędne ceny osiąga zaś kawa na polskich lotniskach, gdzie kosztuje nieraz od 15 do 20 złotych. To jest, moi mili, rabunek w biały dzień. Czemu się jednak dziwić skoro woda na lotnisku w Katowicach kosztuje 8 (!!!) złotych. Tak, w tym naszym pięknym nadwiślańskim kraju potrafimy za kawę płacić od 2,5 do 5 euro, i wszystko to przy średnich miesięcznych zarobkach oscylujących w okolicach 500 – 600 euro. Czy to jest chore? Tak, to jest chore. Pomijam już fakt, że omawiany problem to klasyczny przykład #firstworldproblems – problemów pierwszego świata, gdyż w sporej części polskich miast i miasteczek nie wypijecie nawet za te 2,5 euro czegokolwiek, co prawdziwą kawę chociaż trochę przypomina. Tam, na szeroko pojętej polskiej prowincji, liczyć można na fusiastą za piątkę lub rozpuszczalną za podoboną cenę. Mając odrobinę szczęścia można trafić do McDonalda, który, jeśli jest, serwuje najlepszą kawę w okolicy. Wracając więc do ceny najzwyklejszej czarnej kawy, mógłbym przytoczyć, i zaraz to zrobię, całą litanię na temat powodów takiego stanu rzeczy, jednak już teraz odpowiem Wam na to nurtujące nas pytanie: Kochani, kawa w Polsce jest droga, bo jest droga. Jak napisał kiedyś Krzysztof Krubski: „Bo wszyscy wiedzą, że w Polsce kawa jest droga. I płacą” Właściciele kawiarni biadolą coś o wysokich kosztach najmu lokali, o kosztach pracowniczych, o sanepidzie, o podatkach i diabli wiedzą jeszcze o czym, ale prawda o nas Polakach jest taka, że akceptujemy narzucane nam i rynkowo zupełnie nieuzasadnione ceny nie tylko kaw, ale także rzeczy takich jak ubrania, więc będąc sami sobie winni, nie zmuszamy wspomnianych biznesów do jakiegokolwiek nowego spojrzenia na sprawę. Po co obniżać ceny, skoro Polak i tak to zapłaci? Choćby nie wiadomo jak mało zarabiał, na jeansy, których produkcja kosztuje 4 dolary, i tak wyda dolarów sto. Tak samo jest z kawą. Problemy ze zrozumieniem polskich absurdów rynkowych, mieli przez dziesięciolecia nie tylko sami Polacy, ale także obcokrajowcy, którzy spoglądali w stronę naszego kraju. I tak, esencją polskości w tym ujęciu jest dla mnie poniższy, stary fracuski tekst, który po dziś dzień nic nie traci na ważności: „Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy, a obcy kapitał pcha się drzwiami i oknami (…) Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. (…) Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy! Jak wy to robicie?„ No właśnie, Polacy, rodacy, jak Wy to robicie, że ilekroć Was mijam to macie w ręku latte za piętnaście złotych? Kultura kawy we Włoszech Wracając do Włoch na chwilę. Nie dziwi zupełnie wielka, włoska, kawowa tradycja, gdyż już w XVII wieku kupcy weneccy sprowadzali ją z Egiptu na teren współczesnej Italii. Znano ją wtedy jako „arabskie wino” i bardzo szybko rozpropagowano jej picie we włoskich księstwach i królestwach. Pomimo tego, iż początkowo uważano kawę za islamskie zagrożenie dla chrześcijańskiej europy, przyjęła się ona na stałe. 1683 rok, moment, gdy we Włoszech pojawia się pierwsze kawiarnia w Wenecji, jest chwilą, gdy pojawia się słowo café – kawiarnia – miejsce, które do tej chwili kojarzyć się ma z relaksem i przyjemnymi przekąskami. Tak rozpoczynała się historia kawy, którą Włosi rozpropagowali na cały świat. Najpopularniejszym rodzajem kawy pijanej we Włoszech jest espresso lub po prostu caffe’. Następnie, wersja, którą pijamy z Magdaleną najczęściej, czyli Americano – espresso podane z odrobiną gorącej wody obok. Rozcieńczona, ale nadal mocna i pełna aromatu kawa. Jest jeszcze wersja na kaca (filozofia „klin klinem”) zwana caffe’ corretto, napój z wkładką po prostu. Jest w końcu tak bardzo znane nam i popularne u nas macchiato oraz capuccino, wersje z mlekiem, czyli takie, których z Magdaleną nie pijamy wcale. Sam napój to jedno, ale istota włoskiej kultury ujawnia się nam na co dzień we włoskich kawiarniach, których pełno jest od centrów miast aż po małe osiedla. Opierają się one w dużej mierze na stałych bywalcach, którzy zawsze rozpoczynają dzień od wpadnięcie na stojącą kawę (jest tańsza, gdy wypita na szybko przy barze) lub na przegląd Corriere della Sera przy stoliczku w słońcu. Włosi to naród, który musi wchodzić w interakcje, musi rozmawiać, dyskutować, kłócić się. Wszystko to przy okazji spotkań przy kawie właśnie. Dlatego tak ważna jest rola baristy, człowieka, którego zadaniem jest w zasadzie tylko i wyłącznie przygotowanie idealnej kawy oraz zapewnienie towarzystwa do szybkiej rozmowy o piłce czy polityce. Włosi zaczynają swój dzień poranną kawą w domu i często jeszcze szybkim espresso na mieście, potem piją jedną do lunchu i jedną podczas przerwy w pracy. Ostatnią z reguły po kolacji, przed rytualnym „passeggiata”, czyli spacerze po centrum miasta. I to właśnie jest ten jeden z kilku elementów włoskości naszego życia, który towarzyszy nam na co dzień w Polsce. Gdyby tylko takich małych, prostych i niezobowiązującycy kawiarni było u nas więcej i gdyby ich właściciela nie powielali bzdurnego „nicsięniedaizmu” w podejściu do cen, życie byłoby o wiele przyjemniejsze. Znacie miejsce w Waszych miastach, gdzie dobrą kawę można wypić za normalną cenę? Podzielcie się! To będzie dla mnie wiedza niezwykle cenna!
Filtruj Rozmiar Cena Buty robocze GIASCO są produkowane od 1971 roku we Włoszech zgodnie z zasadą ‘Made in Italy’, dzięki czemu buty są wykonywanie z największą starannością i z najlepszych surowców. Firma od zawsze skupia się tylko i wyłącznie na butach, ofertując certyfikowane obuwie które zapewni ochronę oraz komfort podczas pracy. W tym celu wykorzystywane są najnowsze technologie i materiały. Giasco od zawsze zwraca uwagę na etykę, projektowanie, technologię i innowacje, aktywnie działa, aby zapewnić pełną satysfakcję klienta z użytkowania ich produktów. TOTAL BHP jest oficjalnym dystrybutorem marki Giasco w Polsce. Początki produkcji obuwia roboczego Giasco sięga 1971 roku kiedy Mariarosa Gianesini i Attilio Scolaro na tyłach swojego domu w Chiampo (prowincja Vicenza) produkują pierwsze obuwie robocze. W regionie znanym z ducha przedsiębiorczości i oddania pracy, powstawały z początku przy użyciu ręcznej pracy rzemieślników kilkanaście par butów dziennie. W latach 80 w związku z rosnącym zapotrzebowaniem zostaje ciągle rozbudowany zespół osób pracujących przy produkcji butów, a firma rozpoczyna ekspansję również na zagranicznych wystawach. Stała analiza potrzeb obecnych klientów oraz inwestycje w badania i rozwój pozwoliły firmie oferować najnowocześniejsze na rynku produkty pod względem ochrony i komfortu, o niepowtarzalnym i atrakcyjnym wzornictwie co zostało szybko docenione w całej Europie. Pomimo globalnej recesji na początku 2000 Giasco postanowiło podtrzymać tradycję produkcji obuwia roboczego we Włoszech i nie przenosić jak rosnąca konkurencja produkcji do krajów azjatyckich gdzie koszty pracy są o wiele niższe. Pozostali oni wierni swoim przekonaniom i unowocześnili procesy produkcji, tak aby zapewnić najlepszy stosunek butów jakości do ceny. W dzisiejszych czasach, podobnie jak ponad 50 lat temu, Giasco wyznaje te same wartości oparte na pasji i poświęceniu w pracy. Trzy różne pokolenia rodziny Scolaro wraz z pracownikami firmy wciąż z tradycją produkują buty robocze, które miło nam zaprezentować Państwu. „Chiampo Valley” to jeden z najważniejszych na świecie ośrodków obróbki skóry, łączący lata doświadczenia i wiedzy technicznej. Dla Giasco oznacza to uzyskanie najlepszych materiałów pod względem wytrzymałości, elegancji, miękkości, wodoodporności i oddychalności. Wysoko wykwalifikowani i kompetentni pracownicy pracują nad jakością i wyrobem obuwa roboczego najwyższej jakości. Misją firmy jest produkcja z poszanowaniem środowiska oraz odpowiedzialnym biznesem dającym szacunek i ochronę swoim pracownikom oraz partnerom. Korzystając z butów roboczych Giasco masz pewność, że buty powstały z szacunkiem pracowników oraz zachowaniem wszystkich praw i wartości.
Zastanawiacie się, co przywieźć z podróży i co warto kupić we Włoszech tak, by uszczęśliwić jednocześnie siebie, wszystkich wokół i jeszcze własny portfel? Ta lista z pewnością ułatwi Wam życie. Czy wiecie, że każdą podróż można przeżywać wielokrotnie? Trzy razy będziecie brać w niej udział podczas: planowania, zwiedzania i wspominania po powrocie. Dzisiaj zajmiemy się ostatnią z możliwości, za to taką, która będzie Wam towarzyszyć do końca życia. Nawet gdy pamięć zawiedzie i wspomnienia wyparują. Ten sposób polega na… otaczaniu się prezentami przywiezionymi z Włoch, czyli wszystkim tym, co warto kupić we Włoszech. Nieważne, czy chcecie obkupić siebie czy obdarować przyjaciół. Ta lista przyda Wam się w każdej włoskiej podróży! . . . Do tego, żeby wspominać podróż po powrocie trzeba się dobrze przygotować jeszcze przed wyjazdem i starannie sorządzić listę zakupów. Warto na nią zerkać już tam, w Italii, gdy ogromny wybór kulinarnych przysmaków i (nie zawsze) wartościowych pamiątek przyprawi Was o oczopląs i chwilowe zaćmienie umysłu. Przeżywanie podróży odbywa się nie tylko tam we Włoszech, ale przede wszystkim tu, po powrocie. Wystarczy, że zabierzecie Italię do Polski, kawałek po kawałku. Wbrew pozorom, Włosi będą Wam za to niewymownie wdzięczni. A za jakimi produktami najlepiej się rozejrzeć we Włoszech? . Prezenty do zjedzenia . 1. Sery! Oczywiście, tu nikogo nie zaskoczę. Warto zwrócić uwagę na oryginalne pochodzenie (i we Włoszech zdarzają się podróbki), szczelne opakowanie (by owe sery po powrocie nie pachniały bardziej niż powinny) i możliwie jak najkrótszy czas transportu (kupujcie najlepiej ostatniego dnia przed wyjazdem). A jakie sery warto przywieźć z Włoch? Na pewno: . parmezan w kawałku Parmigiano Reggiano (z regionu Emilia-Romania) ser owczy Pecorino Romano (z okolic Rzymu) prawdziwą gorgonzolę (z Lombardii, niebieski ser pleśniowy) Mozzarella di Bufala (oryginalny ser z mleka bawolic pochodzący z Kampanii) ser provolone (pochodzi z Kampanii, ale można go dostać także w Piemoncie, Lombardii i Veneto) . 2. Makaron. Tu, bym powiedziała, nie ma co szaleć z zakupami, bo większość włoskich makaronów dostaniecie w Polsce. Warto się za nimi obejrzeć głównie w małych miasteczkach, gdzie za niską cenę kupicie kształty, smaki i kolory trudno dostępne w naszych sklepach. Polecam szczególnie makaron chili, który zostawia w ustach spiekotę na bardzo długo oraz tagliolina ai funghi porcini, czyli makaron z dodatkiem borowików. . W tym punkcie zachęcam Was do wypróbowania banalnego, ale niezwykle efektownego przepisu na spaghetti wg Sophii Loren. . . 3. Ryż do risotto. To opcja idealna dla zmotoryzowanych, bo najlepszy włoski ryż do risotto dostaniecie w 4-5 kg lnianych workach. Szukajcie po nazwach carnarolli lub arborio i bądźcie pewni, że do Polski wieziecie prawdziwy rarytas. . 4. Kawa. Jako pamiątka nadaje się świetnie, jako prezent tym bardziej. Zwłaszcza, że ta sama włoska kawa sprzedawana w Polsce potrafi mieć zupełnie inny smak. Włoska kawa jest charakterystyczna, idealna do espresso i cappuccino, dlatego szukając jej, zwróćcie uwagę na nazwy: Lavazza (sprowadzana z Włoch jest o niebo lepsza niż ta z “Biedronki”), Kimbo, Sao, Illy, Pellini. . Najlepsze włoskie kawy znajdziecie TUTAJ. .. 5. Panforte! Na powyjazdowe smutki. W dwóch odsłonach. Na dzień delikatne białe, na noc korzenne czarne. Ale co to i na co? To ciągnące się (ale nie gumowate) ciasto, podobne do piernika, z bakaliami, miodem i orzechami. Ostrzegam! Trzeba zakupić wielki kawał, żeby zdążył dojechać choć do granicy… :) . A jeśli wybieracie się do Włoch, koniecznie posmakujcie na miejscu tych pięciu przysmaków włoskiego street food’u, to dopiero rarytasy! . . Mówiąc o włoskich słodyczach, nie sposób pominąć takich dolcetti italiani, jak: czekoladki Baci Perugina – każda czekoladka jest zawinięta w charakterystyczne sreberko z wydrukowanymi gwiazdkami a w środku ma papierek z wydrukowanymi “sentencjami” miłosnymi. Te papierki mają swoich miłośników, którzy je zbierają, a czekoladki są typowym włoskim prezentem na Walentynki. jeśli zastanawiasz się, co warto kupić we Włoszech, niech będą to słynne czekoladki Gianduiotti z Turynu, wymyślone przez samego Napoleona. Myślał, że zagrozi lokalnemu przemysłowi wprowadzając blokadę na handel zamorski. Turyńscy cukiernicy wybrnęli z kryzysu mieszając deficytowe kakao z szeroko dostępnymi orzechami laskowymi. W efekcie (i trochę przez przypadek) powstała najpopularniejsza dziś turyńska czekolada. ciasteczka amaretti (zwracajcie uwagę, by w składzie nigdy nie było mąki, za to koniecznie pestki z moreli, to one nadają tym ciastkom charakterystyczny gorzkawy posmak, nie sposób się nimi zasłodzić). Wciąż poszukuję jednak ciastek idealnych, jak w tym przepisie na ciastka, niestety w ostatnich latach skład amaretti zmienia się na gorsze, eliminując migdały, nad czym ubolewam. ciastka cantucci z Toskanii – w oryginalnej wersji z całymi migdałami, a tych wiadomo, im więcej, tym lepiej. (20% całości to już całkiem dobry wynik). Najlepiej smakują w w połączeniu z winem deserowym Vin Santo del Chianti lub z il Santo Chiappini . 6. Inne typowo włoskie smakołyki jak: pesto z bazylią, orzeszkami piniowymi i orzechami nerkowca (i tu działa zasada, im niższa cena, tym “tańszy” skład produktu – i na odwrót, im cenniejsze składniki, tym warto więcej wydać) pesto di Cavolo Nero – toskańskie pesto z czarnej kapusty i orzeszków nerkowca kruszona papryka chilli, Peperonata, czyli papryka w sosie pomidorowym suszone pomidory z Kalabrii, najlepiej te w zalewie z oliwy z oliwek (zwykle podają ocet i olej słonecznikowy, co jest tańszym rozwiązaniem, ale psuje smak i walory zdrowotne) . Co oprócz tego warto kupić we Włoszech? Oczywiście oliwę z oliwek. I to jedynie taką, którą dostaniecie u lokalnych gospodarzy lub z renomowanych małych gospodarstw. Polecam takie w 5 litrowych puszkach, cenowo i smakowo nigdy tego nie pożałujecie. Najlepszą oliwę dostaniecie w Apulii (koniecznie Extra Vergine, tłoczona na zimno, metodą mechaniczną). . Gdy natomiast zajrzycie do Kalabrii, pytajcie o lukrecję i o słynne cukierki z lukrecji. Dostaniecie je w każdym kiosku (tabacchi), polecam spróbować, zwłaszcza że lukrecja w takim wydaniu przynosi ciału wiele korzyści! . . Co warto kupić we Włoszech? Polecane alkohole. . 1. Wino. Z całą pewnością! Cenowo wypadają lepiej i mamy pewność, że rozlane zostały we Włoszech. Polecam szczególnie zakup jednej butelki wina z każdego odwiedzanego miasta, genialnie się potem wspomina wyjazd, no i to najlepsza droga do osiągnięcia winnego wtajemniczenia. Najlepiej szukać ich w miejscowej winnicy lub u lokalnych producentów. . Z drogich win, Brunello di Montalcino jest uważane za jedno z najlepszych czerwonych win włoskich (przynajmniej przez Toskańczyków). Ale tu możecie się lekko zawieść, bo tuż po otwarciu Brunello potrzebuje trochę czasu, by dojść do siebie, a do tego musi być schłodzone. Ale już następnego dnia po otwarciu jego smak zbliża się do doskonałości. . Bardzo cenione są również Rosso di Montalcino czy Vino Nobile di Montepulciano, a z białych win np. Vernaccia di San Gimignano czy doskonałe umbryjsie Orvieto Classico. . Popularnością cieszy się także tzw. vino sfuso, czyli nalewane z beczki. Ceny są dużo niższe niż tej samej klasy alkohole w sumermarketach, dodatkowo mamy możliwość skosztować wina przed zakupem. . Jeśli jednak nie mamy miejsca w bagażniku lub lecimy samolotem i o dużych zakupach możemy tylko pomarzyć, na szczęście są w Polsce miejsca, które sprowadzają wina z Włoch za całkiem rozsądną cenę. . . 2. Likiery. Tak, zdecydowanie warto pojechać do Włoch choćby po same alkohole. Włoskie likiery są wyborne i niemożliwe do podrobienia w innych częściach świata. Mają tam wszystko, czego trzeba, by tworzyć te procentowe arcydzieła: cytryny do Limoncello, migdały do Amaretto, mandarynki do Mandarinetto, lukrecja do Liquore di liquirizia; ciekawostki takie jak likier poziomkowy z całymi owocami w butelce czy dostępne m. in. w słynnym Alberobello likiery z opuncji figowej i pistacji. Jednym słowem, obłęd. . . 3. Grappa. Dla pasjonatów mocniejszych trunków i nietypowych smaków. To tzw. wódka po włosku (ma ok. 40%), produkuje się ją z wytłoków i odpadów winogron powstałych przy produkcji wina. Warto grappę posmakować przed zakupem i zwrócić uwagę na jej rodzaj: im krócej dojrzewała, tym niższa cena i smak bardziej specyficzny. Dostępna także w postaci aromatyzowanej np. owocami lub ziołami, spróbujcie, może akurat one przypadną Wam do gustu. . 4. Inne alkohole, za którymi warto rozejrzeć się już we włoskich marketach: Aperol (włoski aperitif, ok. 11%, z pomarańczy, ziół i rabarbaru), Cynar (aperitif, 16%, z dodatkiem soku z karczocha) i Branca Menta (ziołowa wódka). Ze względu na to, że i powyższe alkohole i grappa pochodzą z Północy, polecam je szczególnie narciarzom, w końcu sezon na szusowanie zbliża się jak szalony. Co warto przywieźć z Włoch? Nietypowe prezenty, które przetrwają wieki . 1. Włoskie buty we włoskich cenach. Jedno i drugie zapamiętacie na długo, w zasadzie można od razu przystać do wymiany, pełen portfel za jedną parę. Owszem można zaszaleć, ale i obkupić się za wszystkie czasy, bo i w tanich sklepach znajdziecie same perełki. . 2. Wyroby ze skóry, torebki, portfele i inne cuda, takie jak rękawiczki, paski, kurtki czy podróżne walizki. Pomiędzy targowiskami, chińskimi podróbami a salonami największych włoskich projektantów znajdziecie całe mnóstwo pięknych rzeczy wysokiej jakości, które nie zrujnują Waszego wyjazdowego budżetu. Dodatkowo sami możecie kupić produkt wykonany wg własnego pomysłu, wzoru i koloru, takie cuda np. w Rzymie na Via Belsiana 90 nieopodal Schodów Hiszpańskich. A jeśli Rzym to warto zajrzeć też do Dallaiti na Via dei Coronari 154. . . 3. Książki. Książki i jeszcze raz książki, a skoro z Włoch, to koniecznie po włosku. Być może macie wśród bliskich kogoś, kto marzy, by kiedyś samodzielnie przeczytać książkę w tym najpiękniejszym z języków. Czas ich zmotywować. . Zobacz też: Idealne na prezent dobre książki z włoskim klimatem. Książki, które warto kupować we Włoszech Książki o Toskanii, które (dla odmiany) warto przeczytać. Książki o Neapolu, czyli wszystko czego nie wyczytasz z przewodników. . 4. Filiżanki do espresso lub wymyślne włoskie kawiarki w najprzeróżniejszych kolorach, choć niekoniecznie najwyższej jakości. Przyznajcie jednak, że od samego patrzenia robi się lepiej na duszy :) . . 5. Wyroby z drewna oliwkowego. Nie, nie szkoda używać takiej deski w kuchni. Jest najlepsza, najtrwalsza (i najdroższa) ze wszystkich, jakich widziałam (ale nie używałam… no bo jednak szkoda). Cudownie za to prezentuje się na kuchennym blacie. A co, jeśli nie chce Wam się taszczyć grubej, solidnej i ciężkiej dechy do Polski? Z tej opresji ratuje Was cała masa drewnianych różności. Wymyślne łyżki kuchenne, rewelacyjne masywne misy (w których aż głupio jeść chipsy), cukierniczka, piesio i kanarek (ostatniego jeszcze nie wprowadzili). Gustownie (drogo) i nietuzinkowo, jak na kawałek Italii przystało. . Na poniższy sklep natknęłam się w Sienie – najbardziej slowlife’owym miejscu na ziemi :) .. 5. Książka z wysłanych pocztówek Parafrazując Pawlikowską cenniejsze jest jedno zdanie zapisane w podróży niż cała strona zapisana po powrocie. Zapiszcie je! Na koniec zupełnie odjechany pomysł – prezent dla samych siebie, z własnych podróży, do wspominania przez całe życie. . źródło: . . Każdego dnia podróży napiszcie i wyślijcie do siebie pocztówkę. Gdziekolwiek będziecie i cokolwiek zrobicie – napiszcie o tym, tylko jedno zdanie. Po powrocie Italia jeszcze długo wysyłać Wam będzie tak wiele przeżyć, wzruszeń i wspomnień. Gwarantuję, że to najcenniejszy prezent jaki przywieziecie z podróży. . Tak naprawdę nieważne co to będzie. Liczy się tylko to, jakie okoliczności i jakie emocje niesie ze sobą to, co kupiliście. Sięgajcie po to zawsze, gdy zatęsknicie za podróżami. . Słowem sprostowania, to nie musi być nic małego! Niektórzy podróżują kamperem, zatem co szkodzi zabrać trochę większy kawałek… wazy? Takie są moje kawałki z włoskich wyjazdów wzięte. Jeśli uważacie, że warto się nimi podzielić, będę bardzo wdzięczna za udostępnienie. Sposobów pewnie jest i z tysiąc więcej, ale moje możliwości są ograniczone (w końcu najczęściej podróżuję autokarem), za to Wy, jeśli tylko chcecie się podzielić swoimi pomysłami, na to co warto kupić we Włoszech, w komentarzach macie pełne pole do popisu :) .
W cyklu o markach, które warto znać była już Szwecja, Niemcy i Stany Zjednoczone. Dzisiaj pora na Włochy, a to dla mnie ogromny dylemat. W przypadku wymienionych wyżej trzech krajów nie miałem większych problemów z wyborem kilkunastu najważniejszych marek. Jeśli chodzi o Włochy, to okazało się to niezwykle trudne, ponieważ chyba żaden inny kraj nie ma tak wielu znanych i rozpoznawalnych firm z branży odzieżowej. To bez wątpienia mekka współczesnej mody, szczególnie tej z górnej półki. Włoskie tkalnie, szwalnie i biura projektowe cenione są przez cały świat. Po wielokrotnej selekcji, z listy zawierającej ponad 50 marek zostało ZEGNA Marka Ermenegildo Zegna w roku 2010 świętowała stulecie istnienia. Obecnie to jedna z najbardziej prestiżowych marek męskich z segmentu dóbr luksusowych. Firma powstała w 1910 roku w Trivero. Dla założyciela firmy od początku priorytetem była najwyższa jakość wyrobów. Dominującym surowcem była wełna i tak też pozostało do dzisiaj. Firma zarządzana jest obecnie przez czwarte pokolenie rodziny Zegna. Na świecie działa ponad 500 sklepów Zegna w blisko 100 krajach. W Polsce jest obecnie jeden butik w Warszawie, przy Placu Trzech Krzyży. Marka skupia cztery linie produktów: Ermengildo Zegna, Ermenegildo Zegna Su Misura, Zegna Sport, jest jedną z niewielu firm na świecie, która kontroluje proces produkcji od początku do końca. W Nowej Zelandii firma posiada własne hodowle owiec, z których pozyskuje się najwyższej jakości surowiec do produkcji wełny. Produkcja tkanin realizowana jest we własnych fabrykach we Włoszech. Oczywiście tkaniny Ermenegildo Zegna są także sprzedawane innym podmiotom z całego firmy są męskie garnitury, które mają wielu zwolenników na całym świecie w środowisku VIP-ów. W Polsce garnitury tej marki nosił Donald Tusk. Kolekcja wiosna/lato 2014 Kolekcja wiosna/lato 2014TOD’S Historia marki sięga końca lat 20. ubiegłego wieku. Rodzina Della Valle otworzyła w piwnicy swojego domu zakład szewski, który w latach 70. znacznie się powiększył z powodu licznych zamówień realizowanych dla amerykańskich domów towarowych. To właśnie wtedy Diego Della Valle stworzył pierwszą parę mokasynów: Gommino. Do dzisiaj jest to sztandarowy produkt tej marki produkowany zarówno w wersji męskiej, jak i damskiej, w kilkudziesięciu różnych kolorach. Mokasyny dla kierowców marki Tod’s były i są naśladowane przez marki z całego świata. Buty Tod’s to wydatek ok. 1200-2000 zł. Najsłynniejszy produkt Tod’s – mokasyny GomminoPERSOL Jeden z największych na świecie producentów opraw i okularów przeciwsłonecznych. Marka jest częścią włoskiej grupy Luxottica, właściciela takich marek jak Ray-Ban, Alain Mikli, Oliver Peoples, Oakley, a także linii korekcyjnych i przeciwsłonecznych Prada, Burberry, Chanel, Ralph Lauren. Produkcja wszystkich linii Persol nadal realizowana jest we Włoszech, przy wykorzystaniu wysokiej jakości surowców. Podstawą jest acetat (octan celulozy) – specjalna masa, której pierwotnym składnikiem jest… bawełna. Oprawy są składane i wykańczane trzy lata Persol będzie obchodzić stulecie istnienia. Wszystko zaczęło się w roku 1917, gdy włoski optyk Giuseppe Ratti zaprojektował i wprowadził do produkcji gogle ochronne dla lotników i kierowców rajdowych. Szybko zaadaptowała je do swoich potrzeb włoska armia oraz siły powietrzne USA. Był to model Protector – w kolejnych latach udoskonalany, to on w znacznym stopniu przyczynił się do rozwoju firmy. Chętnie sięgali po niego kierowcy podczas wyścigów oraz motocykliści. W ten sposób produkty Rattiego stopniowo trafiały do ludności 1957 roku powstał słynny model 649, który nadal jest męskim bestsellerem na całym świecie. Równie klasyczny jest model 714 (to kopia modelu 649, lecz w wersji składanej), o którym już kiedyś pisałem. Jest to jeden z najbardziej kultowych modeli okularów przeciwsłonecznych w historii, który do dnia dzisiejszego budzi pożądanie u wielbicieli dobrego stylu. Słynne ?składaki? nosił Steve McQueen w filmie „Sprawa Thomasa Crowna”.Okulary Persol to wydatek w granicach 500-900 zł. Steve McQueen i okulary PersolBRUNELLO CUCINELLI Stosunkowo młoda marka, bo powstała w roku 1978. Zdjęcia ich kolekcji bardzo często wykorzystuję na blogu. Synonim luksusu, dobrego stylu i włoskiego stylu. Wizytówką firmy są produkty z najwyższej jakości kaszmiru, które potrafią kosztować kilka tysięcy euro (marynarki, garnitury, kurtki). Siedziba Brunello Cucinelli znajduje się w czternastowiecznym zamku, w malutkiej miejscowości Solomeo liczącej kilkuset mieszkańców. To tam, w spokojnej wiejskiej atmosferze powstają proste i ponadczasowe kolekcje, które później trafiają do najdroższych butików na całym świecie. Brunello Cucinelli – założyciel firmy, w branży nazwyany jest Królem Kaszmiru, fot. Kolekcja jesień/zima 2013, fot. PIANA Jeden z największych konkurentów Brunello Cucinelli jeśli chodzi o luksusowe produkty z kaszmiru, choć skala produkcji Loro Piana jest znacznie większa. Sprzedaż gotowych produktów jest tylko częścią ich działalności. Nadal największe obroty generuje produkcja tkanin. Loro Piana to jeden z najbardziej cenionych producentów wysokiej jakości materiałów wełnianych i kaszmirowych. W ich portfolio są takie rarytasy jak kaszmir z młodych kóz (baby cashmere) i vicuna (najbardziej luksusowa wełna, kilkukrotnie droższa niż kaszmir). Sweter Loro Piana to wydatek ok. 700 euro, szalik 400 euro, kurtka nawet 5000 zeszłym roku, po blisko 90 latach działalności firma Loro Piana przeszła zmieniła właściciela. Bracia Sergio i Pier Luigi Loro Piana sprzedali za 2 miliardy euro 80% akcji swojej firmy koncernowi LVMH, który skupia takie marki jak Louis Vuitton, Kenzo, Givenchy, Fendi, Bvlgari, Hublot. Bracia Sergio i Per Luigi Loro Piana, fot. Szaliki kaszmirowe – jeden z najpopularniejszych produktów Loro Piana, fot. COLORS OF BENETTON Największa włoska sieciówka. Markę stworzyło rodzeństwo: Luciano, Giuliana, Gilberto i Carlo Benetton. W przyszłym roku będą świętować 50-lecie istnienia firmy. Podobno koncepcja marki pojawiła się w głowie Luciano podczas olimpiady w Rzymie (1960 r.). Z zachwytem obserwował wtedy wyczyny sportowców i emocje wśród kibiców. Podziwiał grę kolorów, ruch, muzykę i radości wśród ludzi pochodzących z różnych krajów, mówiących różnymi językami. Tak powstał pomysł na wizerunek firmy, który miał pokazywać różnorodność kulturową, kolor, młodość i pasję. I to się wiele lat znakiem rozpoznawalnym marki były wyraziste kolory, wysoka jakość i kontrowersyjne kampanie reklamowe. W mojej ocenie, wszystkie te trzy cechy w ostatnich latach niestety zanikły i Benetton stracił swój wigor. Obecnie ich oferta w zasadzie nie różni się niczym od oferty wielu popularnych sieciówek. Do grupy Benetton należy także droższa i bardziej elegancka marka Sisley. Jedna z kampanii United Colors of BenettonVITALE BARBERIS CANONICO Co prawda nie jest to marka odzieżowa, ale uznałem, że warto ich znać, bo to taki cichy bohater wielu męskich kolekcji. Metki z logo Vitale Barberis Canonico można znaleźć na garniturach i marynarkach marek z całego świata. VBC to jedna z najstarszych i największych na świecie firm zajmujących się produkcją wysokiej jakości tkanin garniturowych. W minionym roku świętowali 350-lecie istnienia. Wełny VBC wykorzystują takie marki jak: Ermenegildo Zegna, Canali, Brunello Cucinelli, Suit Supply, Boggi, Oscar Jacobson. Ich roczna produkcja przekracza 8 milionów metrów bieżących, z których powstaje około 2,5 miliona gotowych produktów (marynarki, spodnie, garnitury). Mimo tak ogromnej skali produkcji, marka nie zdecydowała się na przeniesienie produkcji tkanin na Daleki Wschód. Co więcej, cały czas rozwijają swój park maszynowy we Włoszech, który należy do najnowocześniejszych na chodzi o polski rynek, to tkaniny VBC stosują Bytom, Vistula, Lavard oraz większość firm oferujących szycie pasowane (MTM) i szycie miarowe (bespoke). Archiwum Vitale Barberis Canonico, fot. Skoro już wspomniałem o VBC i tkaninach garniturowych, to nie mogę pominąć tkanin koszulowych, wszak te włoskie są w światowej czołówce. Jedną z największych grup specjalizujących się w tkaninach na koszule jest Albini Group, która skupia topowe marki: Thomas Mason, Cotonificio Albini, Albiate i David&John Anderson. Z ich tkanin korzystają Etro, Zegna, Gucci, Prada, Loro Piana, Burberry, Hugo Boss, Dior, Brooks Brothers, Massimo Dutti, J. Crew, a z polskich firm: Lantier, Bytom, Osovski, BORRELI Legendarna manufaktura z Neapolu. Specjaliści od koszul, w których detale i spora część szwów wykonywane są ręcznie. Wielu uważa, że to właśnie Luigi Borrelli wiele lat temu wywołał modę na ręcznie szyte produkty z Neapolu. Regularna cena koszul tej marki to ok. 250 euro. Synonim luksusowych krawatów i kolejna manufaktura z Neapolu. Firma powstała w roku 1914, co oznacza, że w tym roku świętują 100-lecie istnienia. Krawaty Marinella cenione są na całym świecie nie tylko ze względu na ręczne wykończenie, ale przede wszystkim ze względu na krótkie serie najwyższej jakości jedwabi produkowanych na wyłączność tej marki. No i ogromny wybór, podobno każdy z butików ma w stałej ofercie kilka tysięcy różnych wzorów. Oczywiście firma świadczy także usługi szycia krawatów na zamówienie (dowolny wymiar, wypełnienie i tkanina). Na stronie internetowej Marinella można znaleźć informację, że ich produkty nosili: Bill Clinton, Silvio Berlusconi, Giani Agnelli, Juan Carlos. BOGGI Jedna z najpopularniejszych marek włoskich z średniej półki. Macaroni Tomato kiedyś nazwał ich „włoską Vistulą”. Oferta marki skupia się na stonowanej odzieży eleganckiej, którą klienci cenią głównie za ponadczasowy styl i uczciwą relację cena/jakość. Mocną stroną są wysokiej jakości koszule (mam jedną), które na wyprzedaży można kupić za 40 euro. W sezonie 2013/2014 Boggi ubiera piłkarzy Lazio Rzym. Boggi, kolekcja wiosna-lato 2014BORSALINO Podobno najlepsze na świecie kapelusze produkuje Borsalino. I robią to nieprzerwanie od 1857 roku. Kapelusze tej marki nosiły takie gwiazdy jak Humphrey Bogart, Gary Cooper, Robert De Niro, Al Pacino, Paul Newman, Robert Redford ,Warren Beatty, Federico Fellini. DIESEL Jedna z najbardziej znanych marek dżinsowych z wyższej półki. Firmę założył Włoch Renzo Rosso w roku 1978. W zeszłym roku opublikowano informację o przekroczeniu liczby 100 milionów par spodni wyprodukowanych od początku istnienia marki. W roku 2000 Rosso kupił spółkę Staff International, dzięki której w następnych latach stał się właścicielem takich marek jak: Maison Martin Margiela, Viktor & Rolf, Marni. W roku 2008 powstała luksusowa linia Diesel Black Gold, która łączy dżins z tradycyjnym krawiectwem. Marka Diesel od wielu lat słynie z kontrowersyjnych kampanii Jedna z najbardziej cenionych marek obuwniczych na świecie. Wyroby tej firmy umiejętnie łączą dynamiczne włoskie wzornictwo z ponadczasową klasyką. Santoni ma kilka linii produktowych – od casualu po buty wykonywane ręcznie na indywidualne zamówienie. Obuwie produkowane jest w kilku technologiach: Blake, Goodyear Welted, San Crispino, szycie norweskie. Ceny za parę butów: od 1000 zł. Droższe modele Santoni wykańczane są ręcznie ETRO Marka Etro powstała w Mediolanie w 1968 roku. Jej założycielem był Gerolamo Etro. Przez wiele lat działalność firmy związana była wyłącznie z projektowaniem i produkowaniem tkanin, które były sprzedawane znanym domom mody. Oryginalne wzornictwo, intensywne kolory i wysoka jakość to cechy, które przyciągały ubrań i własne linie produktów pojawiły się dopiero w latach 90. Ubrania Etro bardzo łatwo rozpoznać bez spoglądania na charakterystyczne logo z pegazem. Kwiatowe lub orientalne wzory paisely są znakiem rozpoznawczym tej marki. Nawet jeśli nie są eksponowane na zewnątrz ubrania, to widać je na podszewkach, pod kołnierzem, a nawet na guzikach. Na uwagę zasługują również pefumy Etro. Moim ulubionym zapachem jest Lemon Marka Geox to jedna z najciekawszych historii z całego dzisiejszego zestawienia. Założycielem firmy był włoski producent wina Moretti Poregato. Podobno pewnego razu, podczas porannego joggingu, chcąc ulżyć swoim zmęczonym stopom wykonał małe dziurki w podeszwach swoich sportowych butów. Jak się okazało ten prosty pomysł stał się jednym z fundamentów stworzonej wkrótce marki Geox. W ciągu kilku lat z małej rodzinnej firmy zatrudniającej kilku pracowników, firma Poregato stała się jednym z największych producentów obuwia we Włoszech i z powodzeniem zdobywała zagraniczne podeszwy okazały się strzałem w dziesiątkę i do dnia dzisiejszego jest to znak rozpoznawczy Geox. Rozwiązania technologiczne stosowane w obuwiu są chronione przez ponad czterdzieści różnych patentów. Bazują one na technologii perforowanej podeszwy z unikatową membraną. Pozwala ona stopom oddychać, uniemożliwiając jednocześnie przedostawanie się wody do wnętrz TORINO Specjaliści od spodni. Wielu uważa, że to właśnie ta niszowa marka robi najlepsze i najładniejsze półeleganckie spodnie na świecie. O jakości się nie wypowiem, bo nie mam ich produktów, ale trzeba przyznać, że nawet zwykłe bawełniane chinosy mogą zachwycać. Dotyczy to szczególnie detali – ręczne wykończenia, kolorowe podszewki, żywe kolory. BRIONI Jedna z najdroższych i najbardziej prestiżowych włoskich marek. Słyną przede wszystkim z ręcznie szytych garniturów. Zajmują się tym od 1945 roku. Siedziba firmy znajduje się w Rzymie. Na świecie mają kilkadziesiąt butików w najbardziej prestiżowych lokalizacjach. To jedna z ulubionych marek elit i milionerów z całego świata, ale także wielu osobistości świata filmu, sztuki, polityki. Garnitury z metką Brioni nosili: Al Pacino, Anthony Quinn, Clark Gable, Luciano Pavarotti, Donald Trump, Rudolph Giuliani, Nelson Mandela, George W. Bush. Również agent 007 skusił się na garnitury z rzymskiej pracowni. Pojawiły się one w filmach Golden Eye, Jutro nigdy nie umiera, Świat to za mało i Casino lat temu Brioni został przejęty przez grupę Kering, która jest właścicielem lub podmiotem zarządzającym takich marek jak: Gucci, Balenciaga, Saint Laurent Paris, Bottega Veneta, Sergio Rossi, Puma, Tretorn. Garnitur Brioni z niższej linii, to koszt ok. 4000 euro, koszula 300 euro, krawat 200 PANERAI W świecie zegarków pozycja marek szwajcarskich jest niepodważalna. W dalszej kolejności są marki niemieckie i japońskie, ale jest też jedna marka włoska, która budzi pożądanie nie mniejsze niż te topowe ze Szwajcarii. To Officine Panerai, której design jest bardzo charakterystyczny i nie sposób pomylić ich produktów z inną marką. Z Panerai podobno jest tak, że ich zegarki albo się lubi, albo nienawidzi. Kontrowersje wynikają pewnie z designu, który pozornie niczym nie zachwyca, a do tego dochodzi wysoka cena – przekraczająca kilkanaście tysięcy linią zegarków jest Radomir o charakterystycznym kształcie przypominającym kwadrat z rozciągniętymi krawędziami. Jego nazwa została zaczerpnięta z pierwiastka Rad (odkryła go Maria Skłodowska-Curie), który do lat 50 ubiegłego wieku był stosowany w zegarkach jako element luminescencyjny na tarczy i wskazówkach. Ponieważ rad był radioaktywny, to zastąpiono go trytem. Tak powstał Luminor – następca Radomira. Panerai przez wiele lat był dostawcą zegarków i instrumentów pomiarowych dla Włoskiej Marynarki Wojennej. Cywilne linie zegarków pojawiły się dopiero w roku 1993 i bardzo szybko zdobyły uznanie na całym roku 1997 firma Officine Panerai należy do koncernu Richemont który ma w portfolio tak luksusowe marki jak: Cartier, IWC, Baume & Mercier, Vacheron Constantin, Alfred Dunhill, Montblanc, lat temu w środowisku sympatyków zegarków głośna była sprawa zegarka marki Rage Age (limitowana seria 10 sztuk), który był kopią modelu MARLBORO CLASSICS Kiedyś moja ulubiona marka, ale później mój styl zmienił się w bardziej elegancki, a MCS mieści się raczej w segmencie casual. Zresztą jestem też zawiedziony jakością obecnych produktów. Mam jedne spodnie ten marki, które mają około 10 lat i nadal się trzymają dobrze, a egzemplarz sprzed 2-3 lat szybko uległ zużyciu. To jest zupełnie inna jakość tkanin. Kiedyś to były ubrania nie do Marlboro Classics od początku istnienia odwołuje się do wolności i stylu życia nowoczesnego kowboja, tego którego znamy z reklam papierosów znanego koncernu tytoniowego. Pewnie dlatego większość osób myśli, że Marlboro Classics jest marką amerykańską. Zresztą ten tytoniowy wizerunek okazał się później ciężarem dla firmy i kilka lat temu markę przemianowano na „MCS”.Marlboro Classics należy do Valentino Fashion Group, która z kolei jest częścią grupy Marzotto, jednej z największych na świecie spółek zajmujących się produkcją tkanin (to największy konkurent Vitale Barberis Canonico).W moim zestawieniu nie wymieniam marek, które każdy zna, ale dla przypomnienia: Armani, Dolce&Gabbana, Gucci, Prada, nich miejsca zabrakło, ale warto znać: Paul&Shark, Navigare, Henry Cottons, Sergio Rossi, Gianfranco Ferre, Tombolini, Bottega Veneta, Canali, Corneliani, Trussardi, Enrico Coveri, Daniele Alessandi, Baldini, Pal Zileri, Iceberg, Bvlgari, Valentino, Gas, Replay, Lubiam, Isaia, Kiton, Belvest, Cesare Attolini, Bresciani, Altea, Boglioli, Barba, Kappa, Lotto, Lardini, Moschino, Salvatore Ferragamo, Incotex.
Balenciaga to jedna z najpopularniejszych i najstarszych hiszpańskich luksusowych marek modowych, która w branży jest od 1917 roku. Cristóbal Balenciaga stoi za rewolucją w modzie kobiecej w latach 50., a zyskał popularność między innymi dzięki swoim unikalnym kształtom i sylwetkom. Obecnie marka Balenciaga jest niezwykle popularna ze względu na swoją unikatową i niemogącą równać się z żadną inną kolekcją butów dla kobiet i mężczyzn. Obecnie Balenciaga jest uważana za jedną z najdroższych luksusowych marek w świecie sportowe marki BalenciagaW produkcji obuwia marka Balenciaga wyróżnia się doskonałym zrozumieniem estetyki odzieży sportowej. Sneakersy Balenciagi wyróżniają się wygodą, funkcjonalnością i zastosowaniem nowych form. Wiele modeli wygląda nieco futurystycznie, jednak ten unikalny design przyciąga do siebie fanów mody, szczególnie tych, którzy poszukują projektów wizjonerskich i wyróżniających sportowe marki Balenciaga są wykonane zwykle z elastanu, gumy i poliamidu. Cały projekt wygląda nie tylko sportowo, ale także luksusowo. W niektórych z modeli zastosowano skórę cielęcą i skórę jagnięcą. Balenciaga jest marką luksusową, przez co ceny sneakersów także są z wysokiej półki cenowej. Wszystko to ze względu na użyte materiały i zastosowanie najlepszego rzemiosła. Klienci płacą także za możliwość noszenia sneakersów marki Balenciaga, niepowtarzalne projekty i artystyczny marki Balenciaga są uwielbiane przez celebrytów. Można je zauważyć zarówno w codziennych stylizacjach, jak i na luksusowych imprezach. Przyjrzyjmy się teraz najpopularniejszym modelom sneakersów marki S Clear to jeden z najpopularniejszych modeli dostępny w kilku kolorach. Do wyprodukowania tego modelu zastosowano między innymi trzywarstwową podeszwę, podwójną piankę i siateczkę. Materiał to głównie poliester, a także skóra cielęca i skóra jagnięca. Komfort noszenia jest zapewniony przez specjalne pęcherzyki powietrza umieszczone wewnątrz podeszwy. Model Triple S Clear posiada także widoczne logo Balenciaga z boku i z tyłu. Wyjątkowym modelem Triple S Clear jest ten, który został wyprodukowany wraz z marką Gucci. Balenciaga x Gucci The Hacker Project Triple S Sneakers, bo o nim mowa, wyróżnia się sylwetką sneakersów Balenciagi z charakterystycznym logiem Gucci. Jest to udane połączenie oryginalnych koncepcji dwóch luksusowych i popularnych marek modowych, będące miksem klasycznego stylu z nowoczesnym z linii Speed i Speed łączą w sobie sportową modę z najwyższym luksusem. Te buty są niezwykle lekkie i wygodne, przypominają wręcz skarpetę z grubą podeszwą. Posiadają zwykle dwa kolory i zostały wykonane z poliestru i gumy. Od czasu premiery w 2016 roku są to jedne z najchętniej wybieranych butów Balenciagi nie bez powodu. Są niezwykle wygodne i lekkie, a elastyczna podeszwa zapamiętuje kształt stopy i otula je we wszystkich właściwych miejscach, wspierając użytkownika na każdym kroku. W wersji górną część buta wykonano z bawełny, tworząc jeszcze bardziej nowoczesny wygląd. Sneakersami uwielbianymi przez celebrytów i influencerów są Speed Clear Sole, które są dostępne wyłącznie w kolorze czarnym. Dodają każdej stylizacji luksusowego i sportowego wyglądu i są wykonane z poliestru i to z kolei model sneakersów, który doskonale wpisuje się w popularny trend na noszenie dad shoes. Buty sportowe w stylu vintage wracają na ulice, a Balenciaga oferuje jeden z najwyższej jakości modeli. Te charakterystyczne trampki mają kilkuelementową cholewkę ze sznurówkami, które przywodzą na myśl stare buty do biegania w stylu retro. Cechą charakterystyczną sneakersów Track jest podeszwa zewnętrzna. Ma ona piankową amortyzację i wzmocnioną gumową podeszwę zewnętrzną. Nowsza wersja dad shoes, czyli Balenciaga Track 2, jest jeszcze bardziej złożona i jeszcze misterniej wykonana. Cholewka posiada aż 176 oddzielnych części, siateczkową podstawę pokrytą wieloma warstwami syntetycznych i skórzanymi i botki BalenciagaBalenciaga ma w swojej kolekcji także eleganckie botki na obcasie oraz kobiece szpilki. Większość z nich posiada jednak specjalne cechy, które pozwalają tym butom wyróżnić się z tłumu. Jednymi z wyjątkowych botków dostępnych także w Showroom są Fetish Bootie, czyli czarne, skórzane botki na szpilce z delikatnie wyprofilowanymi palcami. W efekcie wydają się niezwykle kolekcji nie brakuje także botków z fantazyjną szpilką, na przykład umieszczoną pod kątem oraz klasycznych kozaków i trzewików. W kolekcji Showroom posiadamy także uwielbiane przez influencerów i popularne w mediach społecznościowych klapki z wyraźnym napisem współprace BalenciagiBalenciaga to oczywiście nie tylko buty sportowe, ale także artystyczne projekty i wariacje na temat butów na co dzień. Jedną z głośnych współprac marki była ta z firmą Crocs. W efekcie powstały buty utrzymane w stylu marki Crocs na gigantycznej platformie, ozdobione motywami charakterystycznymi dla marki. Wyróżnia je oryginalny, nieco zabawny kształt. Równie intrygujące są Crocs Madame, czyli słynne obuwie Crocs na - doskonała jakość i wysoka cenaObuwie marki Balenciaga podnosi status i daje poczucie luksusu. Jest przeznaczone dla klientów, którzy chcą podkreślić swoje przywiązanie do marki i nie odstrasza ich wysoka cena obuwia. Balenciaga jest rozchwytywaną marką luksusową, a na produkty marki wciąż jest wysoki popyt. Wiąże się to z wyjątkowym doświadczeniem, które często przekracza poza sam produkt i pomaga budować własny wizerunek. Zakup obuwia Balenciaga ma być dla klienta czymś wyjątkowym, a on sam może odczuwać emocjonalne więzi z marką. Buty Balenciaga są także uwielbiane przez celebrytów, które także budują świadomość sama marka to nie wszystko - wszystkie buty Balenciaga są wykonane z najlepszych materiałów wysokiej jakości. Buty Balenciaga zazwyczaj wykorzystują mieszanki skóry, zamszu i tkaniny, poliestru i gumy, wyłącznie najwyższej jakości. Ponadto buty z wielu kolekcji można znaleźć w uniwersalnych i klasycznych kolorach. Buty Balenciaga są wytwarzane w większości we Włoszech, dzięki czemu marka korzysta z najlepszych i najwyższej jakości surowców oraz buty Balenciaga są warte swojej ceny?Buty Balenciaga należą do wysokiej półki cenowej, dlatego wielu klientów może zastanawiać się, czy jest to inwestycja warta swojej ceny. Buty Balenciaga są idealnym zakupem dla fanów marki, miłośników dobrego stylu i luksusu oraz osób, które poszukują nie tylko modnego wyglądu, ale także doskonałej jakości, trwałości i Showroom zebraliśmy w jednym katalogu ponad 250 par butów Balenciaga, które można łatwo i wygodnie sortować po rozmiarach, kolorach oraz cenie. Dzięki specjalnym filtrom możesz znaleźć także te buty marki Balenciaga, które oferujemy w promocyjnej cenie. Dzięki naszym obniżkom możesz zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt procent oryginalnej ceny i cieszyć się luksusowym obuwiem Balenciaga w swojej nasze sneakersy Balenciaga, klapki, botki, kozaki, szpilki i czółenka oraz sandały. W naszym katalogu posiadamy także unikalne egzemplarze butów powstałych we współpracy z innymi popularnymi markami.
ceny butów we włoszech